Okulary przeciwsłoneczne zimą – chowanie ich do szuflady na chłodne dni to błąd. Okularów przeciwsłonecznych powinniśmy używać przez cały rok. Zimę w tym roku mamy idealnie zimową. Doświadczamy mrozu, skrzenia, szronu, odblaskowego śniegu – wszystkiego co zimowe. I jest to jak najbardziej dobra pora na okulary przeciwsłoneczne. Poniżej przedstawiamy kilka cech okularów przeciwsłonecznych, które wyjaśniają jak to jest z tym noszeniem ciemnych szkiełek w zimie.

Okulary przeciwsłoneczne zimą – najważniejsze powody, dla których nie warto chować ciemnych okularów na okres zimowy.

Każdy okularnik ma jeszcze mnóstwo swoich indywidualnych powodów, dla których używa okularów przeciwsłonecznych zimą. My skupiliśmy się na sprawach, które dotyczą każdego “uczestnika zimy”.

Oczy można poparzyć.

Nie tylko skóra może ulec poprzeniu. Oczy narażone na ostre słońce, także mogą ulec poparzeniu od promieni słonecznych. Każdy taki cios dla naszego narządu wzroku osłabia oczy i krok po kroku odbiera im wydajność, a nam samym dokłada utrapień. Dlatego chrońmy oczy przed zimowym słońcem, które w mroźne i białe dni jest szczególnie zdradliwe.

Mrużenie oczu.

Czy zima, wiosna, czy lato, to mrużymy nasze oczy w momencie, kiedy światła jest za dużo. Pora roku nie ma tu znaczenia. Dlatego nie ma powodu, aby nie nosić okularów przeciwsłonecznych zimą, ponieważ o tej porze roku także świeci słońce i także jesteśmy oślepiani. Nośmy nasze ciemne szkła zawsze przy sobie i używajmy zawsze, kiedy świeci słońce. Mniej mrużenia, to mniej zmęczone mięśnie i mniejsze bóle głowy. Mniejsze bóle głowy to lepsza koncentracja i kondycja psychiczna i fizyczna. Ah jakże te oczy są ważne!

Okulary przeciwsłoneczne zimą, a stylizacje zimowe.

Nie można o tym nie wspomnieć. Okulary przeciwsłoneczne zimą to już nie tylko dodatek do garderoby. Dziś okulary stanowią bardzo ważny element naszego dizajnu, dodają pikanterii i szyku naszym stylizacjom zimowym. Po prostu nie może ich zabraknąć na naszych zmarzniętych nosach!

Zimowy kąt padania.

Okulary przeciwsłoneczne spełniają bardzo ważną rolę, kiedy siedzimy za kierownicą auta. Kąt padania promieni słonecznych zimą jest dla nas bardziej uciążliwy i wpływa na prowadzenie pojazdów. To ważne i dla zdrowia i dla bezpieczeństwa. Bierzmy je zawsze ze sobą.

Okulary przeciwsłoneczne zimą, a suchość oczu.

Zimą powietrze bywa bardzo suche. Wilgotność na dworze spada z powodu mrozów, w domu z powodu grzania. Kiedy wybierzemy się na zimowy, orzeźwiający spacer lub po prostu musimy gdzieś iść, a do tego jeszcze wieje choćby lekki wiatr, to oczy narażone są na wysuszanie. Zakładając na nos okulary przeciwsłoneczne zapewniamy im tarczę. Tym sposobem dbamy o odpowiednie nawilżenie naszych oczu. Brońmy więc nasze patrzałki i chrońmy przed nadmiernym wysuszeniem – odwdzięczą się wieloletnim, przejrzystym widokiem.

Makijaż i płacz.

Idziemy, wieje wiatr, jest zimno, oczy zaczynają łzawić. Znamy to wszyscy. Najgorzej mają wtedy Ci, których makijaż w tym momencie ucierpiał. Nie chcemy, aby inny widzieli nas jako “wkurzoną pandę”. Ukryjmy nasze rozmazane oczęta za okularami przeciwsłonecznymi.

A jeśli w pośpiechu zupełnie zapomnieliśmy o wykonaniu makijażu i nie jest to dla nas komfortowe odkrycie? Wtedy wyciągamy okulary przeciwsłoneczne zimą, zakładamy na nos i dalej wędrujemy pewni siebie i zadowoleni.

Podsumowując nie znamy ani jednego powodu, aby nie było warto nosić okularów przeciwsłonecznych zimą zawsze przy sobie i często na nosie. Przydają się częściej, niż można sobie wyobrazić. A w naszym kraju szczególnie ma to sens, ponieważ pogoda płata figle i często zmienia się w bardzo niespodziewanym momencie i w nieoczekiwany sposób. Odpowiadając na tytułowe pytanie: warto, trzeba i powinno się nosić okulary przeciwsłoneczne zimą!